Szkice ołówkiem

Ołówkami najlepiej szkicowało mi się twarze; było też parę ołówkowych prac typu grafika, ale uznałam je za zaginione. Dobrze rysowało mi się  czeskimi ołówkami automatycznymi z wymienianymi wkładami  – pręciki miały różną twardość; najbardziej miękkie -8B zostawiały grube, ciemne kreski, które można było nawet rozmazywać, co fajnie dawało się wykorzystać przy cieniowaniu, twarde można było użyć do szczegółów, ale ponieważ jakoś nie rysowałam za bardzo architektury, nie widziałam większego sensu w zastosowaniu.. Portrety rysowałam ołówkiem HB i miększym, 3B. Mały szkic z wodą narysowałam na koloniach(ale miałam tylko 1, zwykły ołówek), natomiast portrety mając ok. 17lat- to portreciki moich koleżanek.

Kwiatek w doniczce ma nawet swoja historię. Była to kolejna praca domowa na dowolny temat, ale za pomocą ołówka. Ponieważ chodziłam wtedy równocześnie do innego liceum, na zajęciach z fizyki, którą zresztą rozumiałam dobrze, wiec zbytnio się nie skupiałam – rysowałam kwiatek stojący na oknie jako zaliczenie zadania domowego z liceum plast:, no cóż prowadzącemu lekcję niezbyt się to spodobało i pracę skonfiskował – dopiero po długich targach i wyjaśnieniach wróciła w moje ręce…;)

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *